Rzecznik Praw Dziecka alarmuje w sprawie ustawy żłobkowej
Z danych MSWiA wynika, że konsekwencją wprowadzenia ustawy o opiece nad dziećmi do lat trzech stało się gwałtowne podwyższenie opłat za żłobki. Średni wzrost wyniósł w kraju 26%. Legnica jako jeden z liderów zestawienia podniósł opłaty aż o ok. 350 %, w Warszawie wzrost osiągnął pułap 164%.
W listopadzie rodzice dzieci ze stołecznych żłobków spotkali się z Rzecznikiem Praw Dziecka i poprosili o interwencję w sprawie podwyżek. Rzecznik Praw Dziecka skierował do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Edukacji list, w którym podkreśla wpływ wzrostu opłat na nierówność w dostępie dzieci do opieki i edukacji żłobkowej. Ustawa, która weszła w życie 1 kwietnia 2011 roku miała wprowadzić tańsze i bardziej dostępne placówki dla dzieci najmłodszych; jak widać po półrocznym jej obowiązywaniu stało się odwrotnie. Organy samorządowe prowadzące placówki opiekuńcze poprzez nowe zapisy ustawowe mogą obecnie dowolnie kształtować kwoty wnoszone przez rodziców za pobyt dzieci w żłobku. Rzecznik w swoim wystąpieniu zaapelował w imieniu rodziców do ministra, któremu podlegają żłobki o podjęcie działań na rzecz modyfikacji przepisów prawnych regulujących maksymalną wysokość opłat, a w efekcie wyrównujących szanse dostępu małych dzieci do opieki żłobkowej. Ministerstwa miały 30 dni na odpowiedź na pismo rzecznika.
Rzecznik Praw Dziecka w ostatnich dniach otrzymał z Ministerstwa Edukacji odpowiedź na swoje wystąpienie w sprawie wzrostu opłat za przedszkola i żłobki. Ministerstwo stwierdza w nim, że nie może ingerować w postanowienia prawa miejscowego, którymi są uchwały rad gmin w sprawie opłat za żłobki. Samodzielność w wykonywaniu zadań publicznych samorządu terytorialnego, której elementem jest samodzielność finansowa oznacza, że ministerstwo nie podejmie żadnych działań w zakresie odgórnego ograniczenia maksymalnych opłat za przedszkola i żłobki. Ministerstwo jednocześnie poinformowało Rzecznika, że opłaty muszą uwzględniać rzeczywiste koszty utrzymania dziecka w placówce opiekuńczej, zwracająć równocześnie uwagą na szereg ulg i preferencji w opłatach, które stanowią istotny element polityki prorodzinnej prowadzonej na szczeblu samorządowym. Widać z tej odpowiedzi, że rodzice najmłodszych dzieci nie mogą liczyć na pomoc ministerstwa.
Rodzice pozostawieni sami sobie, organizują się i samodzielnie występują ze skargami przeciwko nieuzasadnionym ich zdaniem podwyżkom opłat za przedszkola i żłobki. Ostatnio do sądu administracyjnego trafiła skarga 450 rodziców dotycząca opłat za warszawskie żłobki. Rodzice swoje wątpliwości przesłali również radnym, ale ci nie raczyli udzielić rodzicom odpowiedzi na apel. Trudno takie zachowanie władz samorządowych nazwać polityką prorodzinną.
Zdarzają się również decyzje wojewodów podważające legalność uchwał rad gmin w sprawie ulg w opłatach dla rodzin wielodzietnych uznające je za niekonstytucyjne. Orzecznictwo sądów administracyjnych bywa też w tym zakresie różne. Widać na tych przykładach ewidentny brak skoordynowanej i przemyślanej polityki prorodzinnej. Wprowadzona przed wyborami tzw. ustawa żłobkowa spowodowała wbrew zamierzeniom pomysłodawców wzrost opłat i utrudnienia w dostępie do placówek opieki żłobkowej. Zamiast powiększać ich bazę i dostępność dla małych dzieci, przez złe prawo zamyka się działające do tej pory w mniejszych gminach grupy żłobkowe przy przedszkolech i drenuje kieszenie rodziców podwyżkami. Tak prowadzona doraźna polityka partyjna psuje Państwo i wpływa negatywnie na życie przeciętnych polskich rodzin utrudniają min. powrót matek na rynek pracy.